Po długiej nieobecności Janek, pracujący na platformie wiertniczej, wraca do domu. Jego żona, Maja, jest zdeterminowana – pragnie dziecka i postanawia zajść w ciążę. Nie jest to łatwe, bo Janek ma nieuleczalną przypadłość – po godzinie 22.00 – bez względu na okoliczności – zapada w sen. Ale Janek to jedno, a jego męskość to drugie. Jego męskość żyje własnym życiem… Tę właśnie okoliczność z radością wykorzystuje jego żona. Doprowadza do szczęśliwego finału, o czym jej małżonek dowiaduje się z dużym opóźnieniem… Tymczasem, jako że mamy czas Wigilii, podczas chwilowej nieobecności Janka, pojawia się Święty Mikołaj, w służbowym stroju i z długą, gęstą brodą. Maja jest przekonana, że to mąż postanowił uatrakcyjnić ich życie erotyczne, i oddaje się Mikołajowi na stole w salonie. Kiedy więc Janek pojawia się w domu, następuje totalna konsternacja. Mąż wybucha wściekłością, kiedy okazuje się, że Świętym Mikołajem jest jego dawny kolega, któremu w czasie studiów odbił dziewczynę. A teraz przyszedł czas zemsty. Zemsty, którą pan w długim czerwonym płaszczu wymierza z dziką satysfakcją. Trup jednak nie pada. Kolejną niespodziankę stanowi fakt, że Mikołaj jest aktualnym chłopakiem Kingi – przyjaciółki Mai. Dał drapaka, kiedy Kinga zakomunikowała mu, że chce mieć dziecko. Ale nie uciekł daleko… Podczas wspólnej Wigilii absurd sytuacji narasta. Obie panie twierdzą, że są w ciąży. Nie wiadomo jednak tak naprawdę – z kim. I w końcu pojawia się Monika – koleżanka Janka z platformy. Przyjechała przypomnieć Jankowi, że swego czasu odbyli bardzo intensywną rozmowę, której szczęśliwy finał nastąpił po 22.00…
Jak twierdzi autor: „Faux Pas to komedia pomyłek, w której od początku aż do samego końca widz próbuje nadążyć za zwrotami akcji. Zabawne dialogi i dynamiczna akcja gwarantują zabawę porównywalną z przejażdżką roller coasterem”.