język polskijęzyk angielski

Handzlik, Jerzy

Handzlik, Jerzy

Ur. 1958 r. w Bielsku-Białej. Polonista z wykształcenia (ukończył Uniwersytet Śląski), nauczyciel języka polskiego oraz esperanto, poeta, autor aforyzmów, piosenek i dramatów, a także radiowiec oraz wydawca. Handzlik wykorzystuje język esperanto m. in. wystawiając autorskie spektakle w tym języku w Polsce i na świecie.

Z teatrem związał się w latach 70. W latach 80. przetłumaczył na język esperanto i współreżyserował następujące spektakle: Jorinda i Jorindel dla Teatru Lalek Banialuka w Bielsku-Białej, O Zwyrtale Muzykancie dla Teatru Lalkowego Rabcio w Rabce (reżyseria językowa), Dom na granicy S. Mrożka dla Teatru Dramatycznego w Białymstoku, Fasada dla Białostockiego Teatru Lalek w Białymstoku.

Ukończył kurs pisania w Collegium Civitas. Na zlecenie miasta Białystok napisał w języku esperanto monodram Ludoviko-Lazaro (reż. Jakub Abrahamowicz), który grany był w dziewiętnastu krajach. Od kilku lat jest jurorem Złotych Masek woj. śląskiego. Na stałe współpracuje z radiem Bielsko i prowadzi oficynę wydawniczą.

Sztuki reprezentowane przez ADiT:

Stowarzyszenie Poszkodowanych Przez Shirley Valentine

monodram dla 1M lub 2M

Pismo węzełkowe

farsa

Ławka

tragikomedia

Ech, serce me...

monodram dla 1M

Stowarzyszenie poszkodowanych przez Shirley Valentine

Gatunek sztuki
Komedia
Szczegóły obsady
monodram dla 1M lub duodram
Gatunek: komedia obyczajowa
Czas i miejsce akcji: Polska, współczesność

Jan i Joanna są małżeństwem w średnim wieku z dwójką dorosłych już dzieci. Jan przez całe dnie haruje w biurze, a Joanna prowadzi dom. Pewnego dnia Jan przychodzi z pracy do domu i zamiast spodziewanych kapci w progu i schabowego na stole zastaje karteczkę na lodówce: „Kawa w mikrofalówce, koszule schną na wieszaku. Pojechałam do Grecji. Joanna". Opuszczony mężczyzna rozpoczyna komiczno-tragiczny monolog, analizując lata swego małżeństwa i doszukując się przyczyny ucieczki żony (która w Grecji znajduje sobie kochanka i nie ma zamiaru wracać do kraju). Jan opowiada o miłości do żony, ale i gasnącym w szarzyźnie codzienności uczuciu, o wydumanych pretensjach Joanny i jej karykaturalnej próbie samorealizacji. Zdaniem Jana, Joanna ślepo inspirując się Shirley Valentine, postanowiła „zerwać się ze smyczy", zapominając, co w życiu jest najważniejsze. Jeśli jednak odwrócimy perspektywę, okazuje się, że Jan również nie jest świętoszkiem i przez lata wykorzystywał żonę jako „kurę domową". Jan postanawia polecieć do Grecji i odzyskać żonę, ale wskutek pomyłki ląduje... w Brazylii, gdzie otrzymuje szansę na nowe życie.

To sztuka o tym, że mężczyźni i kobiety zupełnie inaczej widzą świat i mają odmienne potrzeby, a nieumiejętność rozmawiania o tym prowadzi do tragedii. Obserwujemy rozpad małżeństwa Jana, do którego dopuściły obie strony z powodu tchórzostwa i zacietrzewienia. Jednak każdy marzy o lepszym życiu, więc jak już nie ma czego ratować, może warto uciec do przodu?

Monodram Jerzego Handzlika jest sztuką „pocieszającą", bezpretensjonalną i lekką rozrywka dobrego gatunku. Miłe aktorskie zadanie dla aktora w średnim wieku.

Pismo węzełkowe

Gatunek sztuki
Farsa
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Czas i miejsce akcji: Polska, współczesność

Umarł dziadek Karol – słynny archeolog, zasłużony naukowiec. Na stypę do jego domu zjeżdżają się najbliżsi krewni: córka-dewotka i wnuczka-karierowiczka (posłanka), a także wnuk-komiwojażer (wciskający fałszywy towar) oraz prawnukowie: grzeszny ksiądz i cwany komputerowiec. Rozprawiając nad uroczystością pogrzebową Karola, członkowie rodziny ujawniają swoje charaktery i prawdziwe zamiary. W rzeczywistości nikt nie dba o dobrą pamięć dziadka, ale o własny interes – jak najkorzystniej wypaść w oczach pozostałych i uszczknąć ze spadku coś dla siebie. Jednakowo niesympatyczne, fałszywe i dwulicowe typy z biegiem akcji już nawet nie udają lepszych, niż są w rzeczywistości. Obnażanie postaci „rozkręca się" i niemal w karykaturalny sposób pokazuje stereotypy wykonywanych przez członków rodziny profesji. Paradoksalnie, groteskowo ordynarny i cwany Zdzichu okazuje się być jedyną pozytywną, prostolinijną postacią dramatu, ciepło myślącą o zmarłym.

W tej ironicznej farsie Jerzy Handzlik szydzi przede wszystkim z „flagowych" polskich przywar i hipokryzji bohaterów, którzy w imię konformizmu sięgną po wszelkie środki. Rodacy porozumiewają się powierzchownie, wulgaryzmami albo frazesami zaczerpniętymi z czasopism i telewizji. Farsa ma zawrotne tempo i często slapstickowe poczucie humoru. Akcja galopuje, a stychomytia bohaterów w pewnym momencie zaczyna przypominać... rymowane libretto! Przewrotny, absurdalny finał – w stylu Mrożka – wywraca kłótliwy światek bohaterów do góry nogami. Ta ostra farsa – gatunek tak rzadki w polskim teatrze – jest jedynym w swoim rodzaju wyzwaniem dla aktorów.

Ławka

Gatunek sztuki
Komedia
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Gatunek: tragikomedia
Czas i miejsce akcji: czasy PRL-u, następnie współcześnie

Schyłkowy PRL, blokowisko w miejscowości Mrożkowo. Jan Kowalski, zwykły, porządny obywatel, ma żonę Alicję. Jego spokojne życie pewnego dnia przerywa wizyta sąsiadki Maślankowej, która nakłania go, żeby wstąpił do Postępowego Zrzeszenia Emerytowanych Hodowców Tygrysów. Dla Jana brzmi to zupełnie abstrakcyjnie, ale sąsiadka zdaje się być bardzo zaangażowana w działalność społeczną (jest to oczywiście parodia komunizmu). Prawdziwa lawina zdarzeń uruchamia się, gdy Jan stawia przed swym blokiem drewnianą ławkę – staje się ona zarzewiem konfliktu, ponieważ różne osoby i organizacje chcą wykorzystać ten ogrodowy mebel do własnych celów wizerunkowych, politycznych, a nawet bojowych. Jan zaczyna być nagabywany przez chciwego Prezesa Spółdzielni, agitatorów innych zrzeszeń, Policjanta, telewizję... Dla nich Jan jest marionetką do osiągnięcia własnych celów. Po wielu latach spotykamy głównego bohatera (który jest teraz burmistrzem Mrożkowa) w sądzie – trwa jego proces o rzekome kłamstwo lustracyjne. Dawni oprawcy po zmianie ustroju są nadal wpływowi, próbują usunąć Jana ze stanowiska, aby zaprowadzić w Mrożkowie własne porządki.

Ławka Jerzego Handzlika to sztuka o konflikcie jednostki z totalitarnym państwem. Prozaiczne postawienie ławki lawinowo wprowadza zamęt w życiu jednostki. Ławka przypomina również niektóre dramaty Vacláva Havla, ośmieszające komunistyczną rzeczywistość, zwłaszcza polityczną nowomowę i frazesy wygłaszane przez władzę. Sztuka nawiązuje do głośnego parę lat temu „otwierania" teczek przez IPN za rządów partii PIS. Dowcip podawany jest subtelnie i polega przede wszystkim na absurdzie i ironii. Ta gorzka komedia skłania – raz jeszcze – do namysłu nad dzisiejszą polską obyczajowością.

Ech, serce me...

Gatunek sztuki
Dramat
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Szczegóły
Tekst napisany w języku esperanto i przełożony na polski przez autora
Miejsce akcji
lata 20., gabinet dra Zamenhofa

Akcja rozpoczyna się w 1915 r. w gabinecie doktora Ludwika Zamenhofa, który przygotowuje się do zabiegu ratującego wzrok młodej Żydówce. Z tego miejsca Zamenhof rozpoczyna opowieść o swoim życiu i dziele, wcielając się w różne postaci. Prywatna historia twórcy esperanta – Żyda mieszkającego na Litwie, w polskim mieście w rosyjskim imperium – przeplata się nieustannie z „wielką" historią Europy w tle. Autor opowiada o dziejach Żydów, Polaków, Rosjan – zaborców oraz ciemiężonych – na przełomie XIX i XX wieku, kończąc na wybuchu I wojny światowej. To także nostalgiczna opowieść o codziennym życiu w Białymstoku i Warszawie, o religijności i zwyczajach ówczesnych Żydów, o fachu skromnego, niezamożnego lekarza. Marzenie o braterstwie między ludźmi różnych ras i języków doprowadziło kilkuletniego Ludwika do rozpoczęcia prac nad stworzeniem uniwersalnego języka. Wybuch I Wojny Światowej był największym ciosem dla Zamenhofa, fiaskiem idei, której poświęcił życie. Lecz nie poddał się – czego efektem są miliony esperantystów używających tego języka na całym świecie.

Sztuka Jerzego Handzlika jest nie tylko biografią słynnego polskiego Żyda, ale też ciepłą i liryczną opowieścią o ludzkiej pasji i charakterze i o tym, jak kształtują nas inni ludzie oraz miejsce, w którym mieszkamy. Dramat ten ma w sobie wiele humoru i posiada walor edukacyjny: poznajemy esperanckie słowa, co może nawet skłonić do nauki tego pięknie brzmiącego języka.