(1911-1991) Szwajcarski architekt i pisarz. Ideowy uczeń i następca Bertolta Brechta, autor czterech powieści, zbioru opowiadań, dwunastu dramatów i dzienników. W młodości długo nie mógł się zdecydować, czy woli prowadzić życie artystyczne, czy mieszczańskie. Przerwał studia germanistyczne, by ukończyć architekturę, ale jednocześnie nie przestawał pisać. Dopiero sukces powieści Stiller, która ukazała się w 1954 roku (nota bene sztuka Rip van Winkle jest wersją sceniczną tej powieści), sprawił, że Frisch postanowił zlikwidować swoją pracownię architektoniczną i poświęcić się wyłącznie pisarstwu.
Twórczość dramatyczna Frischa jest wyrazem poszukiwań tożsamości bohatera, pragnącego za wszelką cenę wyrwać się ze swojej dotychczasowej mieszczańskiej egzystencji, z pułapki stworzonej przez własny mit, z narzuconej tożsamości czy roli, i podążyć za marzeniami, oddać się pasji tworzenia lub podróżowania. W swoich sztukach Frisch wielokrotnie stawia pytanie, czy jest możliwa ucieczka od tożsamości i przeznaczenia, zdeterminowanych osobowością, wspomnieniami i inteligencją człowieka. Zajmuje się relacjami między ludźmi, przemijaniem, starością i śmiercią, nie tylko tą ostateczną, ale także tą doświadczaną jeszcze za życia. Frisch porusza w dramatach również niezwykle aktualne problemy, takie jak stygmatyzacja inności, przyczyny terroryzmu czy źródła anarchii, udowadniając, że historia rządzi się powtarzalnością zdarzeń, jak mechanizm zegarowy (co znajduje nawet odniesienie dosłowne w kilku sztukach), a to, co w latach czterdziestych czy pięćdziesiątych ubiegłego wieku mogło być tylko podszytymi lękiem przewidywaniami, dzisiaj dzieje się na naszych oczach w globalnym wymiarze. Wojna, podziały rasowe i klasowe, wykluczenia społeczne czy wreszcie biurokratyzacja życia, obecne w sztukach Frischa, wydają się niepokojąco współczesne i boleśnie znajome. Wnikliwe studium władzy, przemocy politycznej i społecznej, antagonizmów na tle fanatyzmu narodowego i religijnego, a także przeczucia katastroficznych zjawisk anarchizacji systemów państwowych i ich degeneracji, świadczą o nieprzemijającym geniuszu autora.
„Wydarzenia ostatnich lat – konflikty militarne, polityczne spory, narastający w Europie nacjonalizm i ksenofobia, czy wreszcie kryzys imigrancki – udowadniają, jak wielka jest potrzeba ciągłego powracania do Frischa i uruchamiania jego analiz w nowych kontekstach. Być może nieco paradoksalnie okazuje się, że współcześnie bardziej niż przed laty jest on „pisarzem naszych czasów”. Dlatego właśnie nie tylko trzeba go czytać, ale trzeba czytać go „w całości”. Można podziwiać Frischa jako doskonałego prozaika, świetnego felietonistę i mistrza krótkich form czy dramatopisarza skłaniającego widza do wejścia w konflikt z samym sobą, ale dopiero powiązana lektura jego dzieł pozwala dostrzec sens strachu o wynik starcia jednostki z masą.” – pisze w posłowiu do dwutomowego wydania Dramatów zebranych Frischa (ADiT, Warszawa 2016) dr Monika Wąsik.
Utwór odnosi się – jak wskazuje tytuł – do trzech obrazów składających się na rodzaj ołtarza, gdzie dwa poboczne malowidła są węższe od głównego. Podobnie mają się proporcje w sztuce Frischa. W akcie drugim występuje większa liczba bohaterów, nabiera on pełniejszych rozmiarów. Wszystkie trzy części zdają się wzajemnie dopełniać; podczas gdy dwa skrajne obrazy ukazują świat żywych, obraz środkowy koncentruje się na świecie umarłych, tkwiących w piekle powtarzalności zdarzeń. Umarli nie starzeją się, ale też nie zdobywają nowych doświadczeń, które mogłyby stanowić pożywkę dla nowych refleksji, zatem są zasklepieni w swoich poglądach, przyzwyczajeniach, w tej rzeczywistości, w której tkwili za życia. Spotykają się, by snuć wspomnienia, bez prawa do naprawienia błędów z przeszłości i bez możliwości uczynienia kroku naprzód. W scenie pierwszej, rozgrywającej się podczas uroczystości funeralnych po pogrzebie bohatera sztuki, antykwariusza Prolla, do zmarłego przemawia kobieta, wdowa – jest to raczej projekcja jej myśli – w scenie trzeciej zaś mężczyzna, Roger, komunikuje się ze zmarłą Francine, którą poznał w scenie pierwszej na pogrzebie – mężczyzna czyni wyrzuty jej i sobie. Tym samym sztuka koncentruje się przede wszystkim na aspekcie śmierci zarówno w sensie fizycznym, jak i śmierci za życia, oraz na rozrachunku z miłością.
Sztuka ukazała się w II tomie Dramatów zebranych Maxa Frischa, ADiT, Warszawa 2016.
Behawiorysta Kürmann chciałby raz jeszcze przeżyć swoje życie, uniknąć popełnionych błędów, w kluczowych momentach - mając świadomość późniejszych wydarzeń - podjąć zupełnie inne decyzje. Otrzymuje taką możliwość i oto na naszych oczach rozgrywa się rodzaj improwizowanego spektaklu teatralnego z Kürmannem w roli głównej. Prowadzący - reżyser - cierpliwie i empatycznie prowadzi swojego bohatera przez meandry jego własnej biografii, wspierając go, pomagając podjąć decyzje i udzielając rad, nierzadko kąśliwych. Tworząc warianty swojego życia, Kürmann posiłkuje się doświadczeniem, inteligencją i moralnością, jednak sytuacja komplikuje się, gdy w grę wchodzą uczucia. Bohater - mimo najszczerszych chęci - pozostając sobą, zawsze zakocha się w tej samej kobiecie, zawsze dokona tych samych wyborów i każda droga zaprowadzi go do tego samego momentu w życiu. Kürmann nie potrafi oszukać przeznaczenia. Nic nie zmieni jego relacji z żoną, nie przyniesie rewolucji, nie uchroni przed śmiertelną chorobą. Gra w życie to projekt niemożliwy, nierealny, a jednocześnie sytuacja w nim przedstawiona jest bardzo prawdziwa. Sztuka jest głęboko zanurzona w nurcie egzystencjalizmu, którego ideą jest przekonanie, że człowiek, jako jedyny z wszystkich bytów, ma bezpośredni wpływ na to kim jest i - dokonując niezależnych wyborów - wyraża swoją wolność. Ludzie są na tę wolność wręcz skazani, jest ona atrybutem człowieczeństwa. Posiadając tę wolność, Kürmann postanawia jednak nie dokonywać żadnych istotnych zmian. Ale jeśli najważniejsza osoba w jego życiu zrobi zupełnie inny użytek ze swojej wolności? Czy życie naszego bohatera wciąż będzie wyglądało tak samo?
Sztuka ukazała się w II tomie Dramatów zebranych Maxa Frischa, ADiT, Warszawa 2016.
Jest to historia Andriego, bękarta mieszkańca Andory i cudzoziemki, wychowywanego przez ojca jako dziecko żydowskie. Ojciec (Nauczyciel) przed laty przywiózł do kraju syna, owoc zakazanej miłości, twierdząc, że jest to chłopiec uratowany od prześladowań w państwie sąsiednim. Dopóki dziecko jest małe, mieszkańcy Andory szczycą się bohaterstwem Nauczyciela, ale lata mijają, koniunktura się zmienia, a wraz z nią nastroje społeczne. Niestety po tylu latach nie ma łatwego sposobu na wyjawienie prawdy. Ludność Andory piętnuje chłopca ze względu na jego domniemane pochodzenie do tego stopnia, że ten, dowiedziawszy się prawdy o swym niesemickim rodowodzie, dalej obstaje przy „byciu Żydem” i „żydowskich” (stworzonych przez przesądy Andorczyków) zachowaniach. Przyjął bowiem przypisaną mu rolę, nauczył się dostosowywać do oczekiwań społeczeństwa, utwierdzać je w jego uprzedzeniach. Andri jest jedynym bohaterem Frischa, który nie buntuje się przeciwko narzuconej mu roli, ale przyjmuje ją. Odbiera mu to nie tylko osobowość i nadzieję na szczęście, ale także życie. Po tym, jak mieszkańcy przyzwalają na zamordowanie chłopca przez wojska sąsiedniego kraju, każdy z nich stara się usprawiedliwić swoje zachowanie, nie przyznając się do winy. Nie oni bowiem zamordowali Żyda, oni jedynie głównego bohatera uczynili Żydem, mimo że w ich świecie jest to równoznaczne z wyrokiem śmierci. Frisch nie moralizuje, nie próbuje obciążyć nikogo etycznym imperatywem, ale porusza w Andorze niezwykle aktualne problemy, takie jak stygmatyzacja inności, przyczyny terroryzmu czy źródła anarchii, udowadniając, że historia rządzi się powtarzalnością zdarzeń niczym mechanizm zegarowy, a to, co w latach czterdziestych czy pięćdziesiątych ubiegłego wieku mogło być tylko podszytymi lękiem przewidywaniami, dzisiaj dzieje się na naszych oczach w globalnym wymiarze.
Sztuka ukazała się w II tomie Dramatów zebranych Maxa Frischa, ADiT, Warszawa 2016.
Intelektualista Philipp Hotz, przekonany o zdradzie żony, postanawia wziąć rozwód i zaciągnąć się do Legii Cudzoziemskiej. Niestety ani małżonka, ani sąd nie biorą jego słów poważnie, dlatego mężczyzna, pragnąc udowodnić im i sobie, że stać go na spełnienie gróźb, robi karczemną awanturę, niszczy meble, wypowiada umowę najmu mieszkania i jedzie do koszar Legii. Ta desperacka wściekłość koniec końców nie doprowadza ani do rozwodu, ani do kariery wojskowej, ale przynosi planowany efekt: zwrócenia na siebie uwagi. Ta krotochwila w lekki i zabawny sposób porusza charakterystyczny dla Frischa problem walki o siebie, ukazuje sytuację sporu pomiędzy dwiema racjami, dwoma porządkami: psychologicznym i społecznym, między marzeniem a powinnością. Philipp Hotz, tak samo jak Rip van Winkle czy Hrabia Öderland, pragnie uwolnić się od narzuconej mu przez społeczeństwo roli i – tak samo jak oni – ponosi klęskę. Ta kapitulacja jest wynikiem strachu przed wyobcowaniem ze wspólnoty, co niechybnie byłoby efektem naruszenia status quo. Nawet jeśli społeczeństwo jest źródłem cierpień, istnienie poza jego obrębem wydaje się być niemożliwe.
Sztuka ukazała się w II tomie Dramatów zebranych Maxa Frischa, ADiT, Warszawa 2016.