czytanie: SZCZAW, FRYTKI Zoltána Egressy'ego
Sopoteka, Teatr Przy Stole, Sopot, 18.30
Sopoteka, Teatr Przy Stole, Sopot, 18.30
(1967) Poeta, dramatopisarz, prozaik węgierski od zawsze zakochany w teatrze. Realizacje sztuk Zoltána Egressego Polsce: Portugalia - Prapremiera Polska w reż. Zbigniewa Brzozy (Teatr Telewizji); w reż. Iwony Kempy, Teatr Polski w Poznaniu, 2004 r.
Niebieski, niebieski, niebieski – Prapremiera Polska Teatr im. Wilama Horzycy, reż. Iwona Kempa, 2005 r.
Szczaw, frytki - od ponad dziesięciu lat jest regularnie grana na scenach węgierskich, doczekała się kilkunastu wystawień, w repertuarze Teatru Kameralnego w Budapeszcie (Budapesti Kamaraszínház) jest od 12 lat; znają tę sztukę widzowie w Anglii (New End Theater w Londynie), Czechach (Uherské Hradiste, Dejvicke Divadlo w Pradze, Jihoceske Divadlo w Pradze, Guiga w Pradze) na Słowacji (Divadlo West w Bratysławie), Niemczech (tri-bühne w Stuttgarcie), Bułgarii (Satira w Sofii), Serbii (w Nowym Sadzie) i w Rosji.
W antologii sztuk węgierskich Wróg publiczny i inne dramaty węgierskie z roku 2017 ukazała się nowa sztuka Egressego - Zwyczajna środa.
Głównymi bohaterami są członkowie rodziny znajdującej się w fazie rozpadu. W sztuce poczytnego węgierskiego powieścio- i dramatopisarza bohaterowie przywołują przeszłość, by zanalizować ten stan rzeczy i dojść przyczyn. Szczególnie istotny jest punkt widzenia dorastającej córki – Anny (rozbudowana perspektywa nastolatki rozszerza docelową grupę odbiorców również na młodsze pokolenie czytelników i widzów).
W dramacie jak refren przewija się wspomnienie przełomowych momentów życia, które wydarzyły się w środę – i choć temu dniu tygodnia postaci nadają szczególne znaczenie, to jednak okazuje się, że pozornie „magiczne” środy okazują się prozaiczne, życiem rządzi przypadek, wszystko dzieje się „ot tak”. Członkowie rodziny nagle zaczynają dryfować w przeciwnych kierunkach. Ojciec, ciągle atakowany przez toksyczną teściową - dewotkę, poznaje młodszą kobietę, która uparcie go adoruje. Matka, asystentka lekarza, wdaje się w bliższą relację ze swoim przełożonym. Przy okazji dowiadując się, że ma raka. W powikłanej rzeczywistości próbuje odnaleźć się Anna – nie jest to łatwe, zważywszy na rosnącą rodzicielską (i babciną) presję, żeby była najlepsza we wszystkim. Sztukę wieńczy zaskakujący finał, w którym ojciec i matka dochodzą do wniosku, że sprawa rozwodowa jest im w zasadzie niepotrzebna, a wszystkie niesnaski dałoby się jeszcze załagodzić. Decydują jednak, że nie mogą się wycofać, w imię zasady, że „tak musi być”; życie toczy się swoim torem, a ludzie poddani bezwolnej sile inercji (nie mylić z losem) nie potrafią wziąć spraw w swoje ręce.
Sędzia główny i dwóch sędziów liniowych spotykają się w szatni przed meczem, w przerwie i po meczu. To szczególnie ważny mecz, może być szansą na awans międzynarodowy dla sędziego głównego. Wszystko zależy od tego, jak poprowadzi spotkanie. Liczy na współpracę ze strony kolegów. Pozornie tematem sztuki jest piłka nożna, lecz tak naprawdę jest to historia o skazaniu na siebie, dążeniu do kariery za wszelką cenę, straconych możliwościach, niespełnionych marzeniach i kobiecie, która też tylko pozornie pozostaje w tle. To właśnie ona serwuje przed meczem szczaw i frytki, na szczęście.