Duńska autorka projektuje antyutopię, w której dochodzi do kryzysu modelu państwa opiekuńczego. Szansę na zdobycie pracy mają tylko ludzie „o sześciu palcach”, z kolei zasiłki są przyznawane jedynie trójpalczastym obywatelom. Już sam początek sztuki jest znamienny – Tynde trafia przypadkiem do domu Hynde, po tym jak ukradł dwie kanapki z pasztetem i musiał uciekać przed ekspedientką przepełnioną żądzą mordu.
Hynde otrzymuje od państwa tzw. Matkę w Szafie, model ABBERDAB 600. „Zastępcza matka” przynosi jednak więcej problemów niż korzyści – opróżnia kolejne butelki porto, kłóci się z lokatorami, odmawia jakiejkolwiek aktywności z powodu niezidentyfikowanego „defektu”. Sztukę można interpretować jako satyrę na wadliwość systemu świadczeń socjalnych, ale i jako paszkwil na ludzi negujących istnienie problemów społecznych (Matka kryje się w szafie z powodu swojego „defektu”, należy do warstwy wykluczonej, niewidzialnej; Tynde i Hynde widzą w niej jedynie pasożyta żerującego na lepiej sytuowanych).
"[...] To też bardzo sugestywny obraz działających na człowieka sił psychologicznych: macierzyństwo (martiarchat domowy) zamknięte w szafie, zepchnięte do podświadomości, niedoskonałe, nieodpowiedzialne – i ojcostwo (patriarchat społeczny) reprezentowany przez arbitralny, nieprzejrzysty system rządzenia. Wszystko odległe i niedające oparcia w życiu codziennym, tragikomiczne w swym ostatecznym wyrazie. To międzypokoleniowa gra bez możliwości zwyciężenia. Gra prowadząca do samotności i emocjonalnego zranienia, które tkwią niczym zadra w sercu."