Ślepy malarz to sztuka o niemłodym już artyście, którym zawładnęła obsesja na punkcie siebie samego i swojej sztuki. Uniemożliwia mu ona zbudowanie normalnych relacji z kobietami, których jednocześnie potrzebuje do życia. Z początku w każdej z nich wywołuje litość i współczucie, szybko jednak do głosu dochodzą jego pretensje i megalomania. Każdy kolejny związek jawi mu się jako nadzieja na nowe, lepsze życie, którą sam przekreśla nagłą zmianą swojego zachowania, przez co niszczy psychicznie zafascynowane nim, a potem nienawidzące go kobiety.
„Bardzo łatwo byłoby zrobić z takiego tematu tragedię albo realizm dnia codziennego w najbardziej depresyjnym wydaniu. Na szczęście Nikolin Wederlin nie poskąpiła swojej sztuce akcentów komediowych oraz kąśliwych i wywołujących śmiech kwestii. W prapremierze tego utworu, która odbyła się w Husets Teater w Kopenhadze, wystąpił m.in. Tommy Kenter, który stworzył mistrzowski wizerunek Sørena – drania o rozpaczliwie słabej psychice.” (Henrik Lyding, En mere mennskelig maler, „Jyllands Posten online”, 13.02.2001).