język polskijęzyk angielski

Pasaże i bramy

Gatunek sztuki
Dramat
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Szczegóły obsady
Ona – 19-21 lat, On – 51-56 lat
Gatunek: choreografia na dwa głosy w tłumie
Czas: współczesność
Miejsce: wielkomiejskie metro
Tekst Artura Grabowskiego został napisany na zamówienie międzynarodowego projektu, realizowanego w Paryżu - „Osir le dire, povoir le faire" / „Daring to say it... being able to do it?" – którego celem jest swobodna interpretacja zawartego w tytule hasła oraz powiązanie sztuki dramatycznej z nowoczesną architekturą.

Może właśnie dlatego dramat, rozgrywający się pomiędzy dwojgiem anonimowych ludzi zagubionych w tłumie, mówi o niebezpieczeństwie, jakie dla duchowości współczesnego człowieka stwarza nowoczesne miasto – swoiste „imperium znaków". Emblematem tej przestrzeni jest metro – środek najszybszej komunikacji, którego funkcjonalność jest zarazem źródłem alienacji. Metro zatrzymuje się na każdej stacji tylko na chwilę, a każda jest kolejnym „nigdzie". Ze swoimi typowymi nazwami przystanków, które oznaczają instytucje, metro wydaje się modelem typowym dla każdej zachodniej przestrzeni cywilizacyjnej. Podziemie to również symbol wewnętrznego, zepchniętego pod powierzchnię świata indywiduum, z jego wrażliwością na miłość i cierpienie. Jest noc, hałaśliwy wagon jedzie szybko, a poszczególne przystanki, pomiędzy którymi toczy się dialog, nawiązują do czternastu stacji Drogi Krzyżowej...

On odnajduje niewidzianą od urodzenia córkę, Ona widzi w nim tylko agresora. Być może zresztą oboje mają rację, bo są też zarazem małżeństwem, kochankami i rodzeństwem - poszukując tożsamości, odgrywają archetypy kobiety i mężczyzny. Próbują pokochać się lub zniszczyć, zbawić się lub tylko ochronić - podejmując iście Chrystusową mękę odnalezienia siebie w tłumie. On jest architektem, genialnym planistą, któremu miasto wymknęło się spod kontroli; Ona pragnie stać się mu bliższa niż projekt, który stworzył. To dwie jednostki „krzyżowane" przez tłum i architekturę współczesnego miasta. Ich spotkanie w języku będzie tyleż brutalną wymianą ciosów, co poetycką wizją. Widz wydaje się wpuszczony do akustycznego pudła, wypowiedzi tych dwojga mieszają się z odgłosami tłumu, a oni sami nie wiedzą już, które słowa należą do nich, a które są echem cudzego dialogu. Ich ciała są niemal martwe, istnieją na podobieństwo fantomów, uobecniają się jako głosy – niczyje w tłumie.

Pomiędzy średniowiecznym dramatem pasyjnym a strindbergowskim symbolizmem i emocjami jak z Sary Kane toczy się dialog w piekle współczesności. Tytuł nieprzypadkowo nawiązuje do eseju Waltera Benjamina Pasaże, który jest portretem XIX-wiecznego Paryża, symbolu nowoczesnej duchowości. Grabov, za Benjaminem, diagnozuje alienację współczesnego człowieka w stworzonym przez niego świecie, w przestrzeni pozbawionej zarazem metafizycznie uzasadnionej formy, jak i miejsca dla intymności. Motto ze św. Pawła przypomina, że człowiek jest istotą, która '"czyni to, czego nie chce".

Formularz zamówienia sztuki

Zamawiana sztuka: Pasaże i bramy