Tytuł Kobieta i życie w przewrotny sposób nawiązuje do istniejącego w Polsce czasopisma dla kobiet. Jego pierwszy numer wydany został w tysiąc dziewięćset czterdziestym szóstym roku. Dzięki temu zabiegowi tekst zostaje od razu osadzony w bardzo konkretnym kontekście społeczno-kulturowym, w którym przy pomocy kolorowych magazynów przekazywano kolejnym pokoleniom toksyczne wzorce kobiecości. Odniesienie do rozpoznawalnego tytułu czasopisma można odczytywać więc jako świadomy gest emancypacyjny.
Sztuka Maliny Prześlugi ma formę strumienia świadomości. W jego obrębie pojawiają się zarówno fragmenty intymnych historii, jak i przechwycone, rozpoznawalne medialne głosy czy społeczne przekazy i nakazy. Zgodnie z deklaracją autorki, tekst może być grany przez dowolną liczbę osób, dowolnej płci. Co podkreśla jego umowny, performatywny charakter.
Główną osią tekstu jest opowieść o pewnej bezimiennej kobiecie. Jej historię, która w dużej mierze opowiadana jest przez jej ciało, poznajemy od momentu jej narodzin, przez czas dzieciństwa, dojrzewanie, pierwszy okres, pierwsze relacje, pierwszy seks, aż do dorosłości, nieudanego małżeństwa, utraconej ciąży, rozstania, narodzin córki i protestów Strajku Kobiet. Ze względu na wprowadzany przez autorkę dystans do opowiadanej historii, zarówno za pomocą formy trzecioosobowej, jak i projektowanego braku utożsamienia głównej postaci tekstu z jedną aktorką, kobieta staję się swoistą "everywoman". Nie ma jednak charakteru widma. Jest jedną z wielu sióstr. Z krwi i kości. Współczesną odpowiedzą na figurę Matki Polki.
Kobieta i życie to poruszający utwór, będący wyrazem niezgody na aktualną polską rzeczywistość. Organiczny wrzask wkurwionej kobiety, która przez całe swoje życie była poddawana różnorakim społecznym tresurom. Była uczona, jak być grzeczną. Jak nikomu nie wadzić, nie przeszkadzać i nie odmawiać. Po latach znoszenia psychicznych i fizycznych przekroczeń, a także tłumienia swoich prawdziwych myśli i emocji, w końcu uwalnia to, co tkwiło we wnętrzu jej pokiereszowanego ciała i umysłu.
- Sztuka ukazała się w zbiorze To mogło być śmieszne, ale nie było. Osiem dramatów nakładem ADiTu w roku 2022.