Kiedyś piękni, młodzi, jurni, z gitarami przewieszonymi przez ramię, teraz... cóż, są nieco podtatusiali. Siwiejący Maks wciąż jest wierny rockowej stylówce, Kris to inteligent pod krawacikiem, a Adam obwiesza się złotem i chwali zaparkowanym przed budynkiem jaguarem. Spotykają się niby przypadkiem, ale okazuje się, że tak naprawdę znają się od lat. Przybyli do hotelu po skorzystaniu z aplikacji Szukam Kumpla. Okazuje się, że byli kompanami z liceum, a na dodatek mija trzydzieści lat od ich ostatniego spotkania, od matury. W czasach szkolnych mieli swoją kapelę, dzięki której zdobywali serca dziewcząt. Do kompletu brakuje jeszcze tylko czwartego kolegi z zespołu zwanego Rudym. Panowie oddają się wspomnieniom i muzykowaniu. Wspólnie wykonują nieśmiertelne songi Czerwonych Gitar, które ilustrują akcję. Zamiast Rudego do kompanów dołącza Ewa − atrakcyjna pracownica opustoszałego hotelu. Okazuje się, że Ewa wie co nieco o losie Rudego...
Dinozaury rocka to kolejna sztuka muzyczna Magdy Wołłejko. Tym razem autorka bierze na warsztat hity Seweryna Krajewskiego i spółki. Wołłejko ma talent do pisania żywych, błyskotliwych dialogów, do celnego ripostowania. W sztuce, zamiast wątku romantycznego obecnego choćby w Duecie, jest mnóstwo żartów, niekiedy bardzo pieprznych. Panowie w średnim wieku, którzy nie potrafią się pogodzić z utratą uroku godnego Adonisa, przerzucają się dowcipami i docinkami. W finale triumfuje zaś męska przyjaźń.