język polskijęzyk angielski

5

Bezkres istnienia

Autor
Tytuł oryginalny
Infinite Life
Tłumacz
Gujska, Anna
Gatunek sztuki
Dramat
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Prapremiera
Atlantic Theatre Company, sierpień 2023, reż. James McDonald

W nieokreślonym miejscu w północnej Kalifornii na wczasach zdrowotnych przebywa pięć obcych sobie kobiet. I jeden mężczyzna. Poddają swoje organizmy oczyszczaniu poprzez głodówkę, polegającą na piciu wody i soków. Jedynym ich zajęciem jest wylegiwanie się na leżakach, lektura, sen, kolorowanie obrazków i rozmowy. Tematem zasadniczym rozmów jest ból – bo właśnie ból jest powodem, który skłonił ich do podjęcia kuracji. Ich dolegliwości – od raka po bolesny częstomocz – wydają się mieć podłoże psychosomatyczne, stając się swego rodzaju metaforą: wszystkie przebywające na kuracji osoby cierpią na tę samą przypadłość – zagłuszane small-talkiem osamotnienie, tęsknotę i niezgodę na swoje życie. Kobiety zwierzają się sobie nawzajem, udzielając rad, wspierając się i wymieniając doświadczenia. 

Sztuka została napisana językiem wyjątkowo werystycznym: mamy opisy wymiotowania kałem, „sikania żyletkami”, naprzemiennego stosunku w usta, pochwę i odbyt, po którym następuje nieporównywalny z niczym, nieznośny i uporczywy ból. Kuracjusze pokazują sobie z zachwytem - a nawet ofiarowują na pamiątkę - zdjęcia rezonansu swoich raków odbytu w różnych stadiach. Odosobnienie, głód i bezczynność sprawiają, że znajdują się w jakimś spowolniałym, oderwanym, odrealnionym świecie. W ciągłej nadziei na cudowne uwolnienie od bólu. Ale czy fizycznego?

Mistrz i kwiat

Gatunek sztuki
Dramat
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Szczegóły
tekst został zakwalifikowany do półfinału Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej
Czas akcji
współcześnie

Sztuka napisana z inspiracji postacią polskiego reżysera i scenarzysty, Andrzeja Żuławskiego, książką Żuławski. Wywiad Rzeka z 2019 roku oraz kontrowersyjnym pamiętnikiem artysty na pograniczu faktu i fikcji Nocnik z 2010 roku, który stał się powodem wytoczenia procesu sądowego wydawnictwu Krytyki Politycznej przez mieszkającą w Stanach Zjednoczonych polską aktorkę, Weronikę Rosati – byłą partnerkę reżysera. Autor we wstępie do swojego dramatu odżegnuje się jednak od odczytywania jego tekstu jako sztuki dosłownie o Andrzeju Żuławskim. Jak pisze: „jest to sztuka zarówno o Andrzeju Żuławskim, jak i o mnie, a także o legionie znanych i nieznanych mi artystów”. Akcję dramatu umieszcza w umyśle głównego bohatera – Mistrza, którego sceniczną realizacją staje się niedookreślona przestrzeń pełna luster, ogród kolejnych fabuł i myśli artysty. W jego ramach pojawiają się duchy z przeszłości, fikcyjne postaci, a może po prostu kolejne multiplikacje samego artysty. Sztuka ma charakter literackiej fantazji, która w zamierzeniu Jarosława Jakubowskiego jest „przygodą myśli”, tekstem „o myśleniu i tworzeniu, a więc zajęciach i stanach, które każdemu artyście (...) wypełniają życie”.

Mistrz i kwiat to złożony z wspaniałych dialogów i zaskakujących scen portret dojrzałego, osamotnionego, wypalonego i odstającego od współczesnej rzeczywistości artysty, który coraz bardziej odchodzi w zapomnienie. Śledząc kolejne losy mężczyzny zawieszonego pomiędzy prawdą a zmyśleniem, łatwo się zatracić i pogubić w tym, co może być faktycznym (choć potencjalnie przetworzonym) wspomnieniem, a co jednoznacznym wymysłem i projekcją umysłu głównego bohatera. W końcu dla kogoś, kto całe życie spędził na wytwarzaniu fikcyjnych scenariuszy, ta granica może być niezwykle cienka. Czy Mistrz naprawdę zabił pewną młodą kobietę – Dagmarę? Może znalazł się po prostu w złym miejscu o niewłaściwej porze? A może wydarzyło się to tylko w wymyślonym przez niego scenariuszu? Co na to Śledczy, którzy reprezentują nie tylko ziemski wymiar sprawiedliwości, ale także jakiś inny, może boski, a może osobisty? W sztuce Jarosława Jakubowskiego pośród postaci nawiedzających Mistrza, takich jak m.in. Dziennikarka, Asystentka, Żona, Ojciec czy była partnerka Paulinka, pojawia się również Tony Soprano – główny bohater kultowego serialu Rodzina Soprano, który jako jedyna z postaci jest w oczywisty i jednoznaczny sposób fikcyjny. Nie ma zaczepienia w codziennym życiu artysty, choć rozmawia z nim jak stary kumpel. Pytanie jednak, czy to nie właśnie on jest tym, co paradoksalnie najbardziej realne w świecie Mistrza… Tak samo jak nieefektowna i przywiędła paprotka w starej, ceramicznej doniczce, którą artysta nazywa kwiatem i na którego zakwitnięcie Mistrz czeka. Nie wiemy, czy będzie to jego ostatnie dzieło, czy będzie to jego śmierć. 

Bałkański burdel

Tłumacz
Abrasowicz, Gabriela
Gatunek sztuki
Dramat
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Szczegóły
Tragikomedia

Agamemnon wraca ze zwycięskiej wojny do domu. Wita go żona Klitajmestra, właścicielka motelu „Balkan Express”, i pracująca w nim jako recepcjonistka córka Elektra. Wśród osób dramatu znajdzie się m.in. przyjaźniący się z ich synem choreograf z Berlina Pylades oraz zdobycz wojenna Agamemnona – piosenkarka Kasandra. Sztuka jest przepisaniem Oresteji Ajschylosa. Neziraj przenosi akcję do powojennej Jugosławii (nie wiemy dokładnie gdzie, jedynie że to Bałkany). Podążając dość wiernie za najważniejszymi wydarzeniami greckiej tragedii, okrasza ją sporą dawką czarnego humoru. Podczas gdy u Ajschylosa tragiczny los bohaterów wydarza się wobec bogów, tak tu klątwą rodu Atrydów jest wojna i niekończąca się spirala przemocy. Przerysowani protagoniści, noszący imiona swoich antycznych pierwowzorów, ponoszą straty w wyniku wojny, nieświadomi, że w ich losy wpisany jest kod destrukcji. Wydarzenia, wzorem tragedii antycznej, komentuje składający się z trzech mężczyzn Chór. 

Choć w Bałkańskim burdelu nie brakuje odniesień do historii i postaci konfliktu na Bałkanach, sztuka broni się nawet, jeśli nie jesteśmy w stanie wszystkich ich odczytać. Dramat ciekawy językowo – typowy dla Neziraja „cięty" język miesza się tu z poetyką tragedii greckiej. Bałkański koloryt i spora dawka humoru.

Inwazja

Gatunek sztuki
Dramat
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Prapremiera polska
Teatr Dramatyczny im. A. Węgierki w Białymstoku, 3 XII 2022

Bohaterkami dramatu są dwie matki z dorosłymi córkami. Jest początek wojny w Ukrainie i do Polski zjeżdżają masowo uchodźcy. Nina z Zuzą empatycznie decydują się przyjąć do mieszkania Ksiuszę z Nastyą. Niewiele o zamęcie za naszą granicą wiedzą, słuchają rozmaitych sprzecznych pogłosek, ale czują ciążący na sobie obowiązek i wielką chęć, by pomóc Ukrainkom w potrzebie. Szczerze cieszą się na ich wizytę i przygotowują, robiąc liczne zakupy, by gościnie czuły się u nich jak najlepiej. Mają otwarte serca i ramiona. Czy to wystarczy? 

Ksiusza z Nastyą nie chcą jeść podsuwanych im pod nos smakołyków, nie chcą rozmawiać, nie przyjmują propozycji wspólnych spacerów ani innych wymyślanych z dużą inwencją atrakcji, nie chcą się nawet myć. Najchętniej leżą pod kołdrami przy zgaszonym świetle. Mimo najszczerszych chęci ze strony gospodyń światy Polek i Ukrainek są nieprzystawalne (brak komunikacji został przez autorkę bardzo sugestywnie wyrażony użyciem przez ukraińskie kobiety obco brzmiących, nieartykułowanych dźwięków). Co więcej, świat wojny, nieproszony, zaczyna symbolicznie coraz bardziej wkradać się w spokojne dotąd życie Niny i Zuzy. W niewytłumaczalny sposób na kuchennej podłodze znajduje się nagle szkło z nierozbitej wcale szyby, lustro zaczyna się pokrywać niezmywalnym, brudnym osadem, słychać dziwne odgłosy i, choć nic się nie pali, zza okna coraz mocnej czuć woń spalenizny. Nina i Zuza, choć bardzo chcą, nie rozumieją swoich lokatorek, a tajemnicze zdarzenia wiążą z ich obecnością i zaczynają odbierać jako zatrważającą inwazję (podwójne znaczenie tytułu sztuki), z którą przestają sobie radzić. Jak skleić dwa nieprzystające do siebie światy? Jak zrozumieć doświadczenie nieprzeżytej samemu traumy? Czy da się je w jakikolwiek sposób opisać? Malina Prześluga podejmuje tę próbę, używając do tego celu skarpetkowej pacynki. Piątą bohaterką dramatu jest niewidzialna dla pozostałych, wprowadzająca się „na waleta” razem z Ukrainkami groteskowa pacynka Wojna/Bomba, która śpiewa piosenki i próbuje w prosty sposób objaśnić nieopisywalne. Ten zaskakujący, karkołomny zabieg okazuje się zadziwiająco skuteczny, bo, jak mówi Bomba: 

„ja… jako forma lalkowa, mam rzadką zdolność reprezentowania wszystkiego! Odczłowieczam, odrealniam, wprowadzam element żartu i dystansu, stosuję metaforę, przynoszę dającą poczucie bezpieczeństwa umowność. Mogę reprezentować mężczyznę, którego nagle zabrali, mogę reprezentować prawdę, której nie znacie, mogę reprezentować nieopisywalne i mogę reprezentować dwie ofiary nieopisywalnego, a także ich drogę przez koszmar”.  

Totalne szaleństwo

Tytuł oryginalny
Außer Rand und Band
Tłumacz
Kaduczak, Jacek
Gatunek sztuki
Komedia
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Prapremiera
sztuka napisana w 2021 roku czeka na światową prapremierę

Fanny Dupin pozuje na przedstawicielkę paryskiej socjety. Mieszka w ogromnym mieszkaniu w jednej z najbardziej eleganckich dzielnic tuż nad brzegiem Sekwany, z widokiem na wieżę Eiffla. Arystokratyczna rzeczywistość jest jednak nieubłagana, a jej sposób życia doprowadza ją do finansowej katastrofy. Nie pomaga jej nawet to, że decyduje się na wynajem dwóch z trzech pokoi. Inna sprawa, że być może mogłaby znaleźć sobie mniej kłopotliwych lokatorów. Jednym z nich jest przeciętny pisarz bez grosza przy duszy, Louis Voltaire, a drugą – świadcząca usługi seksualne (w tym samym mieszkaniu) – Madame Coco. Fanny próbuje wziąć sprawy w swoje ręce. Pomimo że nie cierpi wsi, decyduje się wyprowadzić z miasta, a paryskie mieszkanie sprzedać znanej w całej Francji… serowej hrabinie. W tym celu postanawia skorzystać z pomocy swojego przyjaciela i jego zdolności aktorskich. Co jednak, jeśli w samym środku tego wyreżyserowanego przez nią przedstawienia znajdą się również jej lokatorzy, a także pewien bogaty Rosjanin… Czy jest szansa na happy end à la française?

Fifty. Niezrealizowane trójkąty, odwołane orgie

Tłumacz
Krauze, Krystyna
Gatunek sztuki
Komedia
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Prapremiera polska
2024 (rezerwacja)

David ma pięćdziesiąt cztery lata, z czym trudno mu się pogodzić, w związku z czym niejako zatrzymał się na pięćdziesiątce, za którą ciągle chciałby dostać zaległy prezent urodzinowy. Ma nim być zaspokojenie jego obsesji, którą jest trójkąt miłosny. Niedawno rozwiódł się z żoną i właśnie rozstał z kochanką, która była adwokatką żony przy rozwodzie. Cały czas wchodzi w kolejne przygody – nie wahając się zaliczać kobiet swoich przyjaciół – i błyskawicznie znajomość urywa, szukając coraz to nowych bodźców. W swoim egoistycznym promiskuityzmie, cynicznym uroku osobistym i braku odpowiedzialności przypomina Tomasza z Nieznośnej lekkości bytu Kundery. Jest też jak on przenikliwy intelektualnie, serwując czytelnikom humorystyczną refleksję na temat zjawisk współczesnego świata i postaw młodszych od niego pokoleń – kolegów, kochanek, studentów, syna, z którym w żaden sposób nie może się porozumieć. Pewne nieoczekiwane dramatyczne wydarzenie sprawi, że „lekkość” straci jednak swój smak i David, jak Tomasz, zapragnie nagle wydorośleć, znaleźć w „bycie” stałą wartość i poczuć na barkach ciężar. Czy jednak nie jest za późno? I czy jest w ogóle do tego zdolny, czy też jest, jak twierdzi jego była żona, niereformowalnym socjopatą?

Od Zelenki sprawiedliwie dostaje się i starym, i młodym. Obśmiewa wieczną niedojrzałość piotrusiów panów, snobizm intelektualny, cynizm, a zarazem nieudacznictwo życiowe. Ale też rozprawia się z Facebookiem, Instagramem i „innymi internetami”, nie boi się ironii, opisując obsesję nietykalności młodych – upatrujących molestowania nawet w okazywaniu braku uwagi –  i ich wieczne zaangażowanie w protest – przy  jednoczesnym całkowitym braku zaangażowania w to, kto zostanie prezydentem kraju. Fifty ze swoim humorystycznym obrazem środowiska praskich  intelektualistów to trochę czeski Woody Allen XXI wieku. 
 

Zapalam świecę, nasłuchuję

Autor
Gatunek sztuki
Dramat
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Czas akcji
lata 30/40 XX wieku
Miejsce akcji
lokal rozrywkowy w Gdańsku, dom Marty w Kiełpinie

Akcja sztuki rozpoczyna się w Gdańsku, w noc sylwestrową 1936 roku. Dwudziestokilkuletnia Marta, córka słynnego berlińskiego skrzypka, występuje podczas hucznej zabawy, grając na akordeonie pod pseudonimem Simone Bellatrix. Swoim koncertem ściąga uwagę starszego od niej o dziesięć lat Maksa Sterna, pracującego w przedsiębiorstwie spławiającym drewno. Mężczyznę w jej występie zaintrygowały przede wszystkim zaskakujące, acz dobrze mu znane żydowskie motywy. Kiedy podczas rozmowy dowiaduje się, że młoda kobieta czeka na autobus, który odwiezie ją do domu w Kiełpinie, gdzie czeka na nią chory ojciec, od razu proponuje jej pomoc. To pozornie przypadkowe i nieznaczące spotkanie okazuje się być początkiem poruszającej historii o miłości, na drodze której staje wojenna, faszystowska rzeczywistość. Marta wraz ze swoim ojcem wyjechała z Niemiec, aby uciec przed kiełkującym antysemickim szaleństwem. Jednak niedługo później to, przed czym próbowali uciec, dopada ich również w małej, kaszubskiej wsi.

Sztuka Marka Branda to wciągający dramat historyczny ze świetnie skonstruowanymi postaciami. Siłą tekstu jest kameralna sceneria utworu. Dramat w rzeczywistości prawie w całości rozgrywa się w jednej, tej samej przestrzeni domu Marty w Kiełpinie. Budynek, który był formą ucieczki berlińskiego skrzypka i jego córki przed faszystowskim szaleństwem, po śmierci ojca staje się również azylem dla niemożliwej w wojennej rzeczywistości miłości Marty i Maksa, który okazuje się być Żydem.
Autor konstruuje zniuansowany i nieoczywisty portret społeczności żyjącej w kaszubskiej wsi. Daleko mu więc do czarno-białego oglądu historycznej rzeczywistości. Marek Brand swoistym lustrem dla Marty tworzy postać Niemki – Gerdy, której ojciec i mąż odmówili bycia w partii, przez co z dnia na dzień stracili pracę w Hamburgu. Kobieta, aby ratować swoją rodzinę, decyduje się przyjechać do Polski, aby przejąć opuszczone – przez ukrywającego się Maksa – gospodarstwo.

  • Dramat w 2015 roku znalazł się w finale konkursu Metafory Rzeczywistości, a 5.09 tego samego roku w Teatrze Polskim w Poznaniu odbyło się jego czytanie performatywne, zrealizowane pod opieką reżyserską Krzysztofa Rekowskiego.

 

 

 

 

 

Handlarz twarzy

Gatunek sztuki
Dla dzieci
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Szczegóły
sztuka w 2017 roku otrzymała wyróżnienie w Konkursie na Sztukę Teatralną dla Dzieci i Młodzieży organizowanym przez Centrum Sztuki Dziecka w Poznaniu
Szczegóły obsady
sztuka z użyciem masek oraz żywego planu
Czas akcji
przyszłość
Miejsce akcji
pokój i dom Matyldy, szkoła

Matylda jest inna niż wszyscy. W przeciwieństwie do swoich rodziców, a także koleżanek i kolegów z klasy, nie nosi na twarzy białej maski, przez co w szkole jest szykanowana i wyśmiewana. Zresztą przez własnych rodziców nie jest traktowana lepiej. Dziewczynki od innych nie odróżnia jednak tylko wyłącznie brak maski. Matylda jest niezwykle wrażliwa i empatyczna. Nie jest w stanie milcząco przyglądać się, kiedy jej szkolnemu przyjacielowi, Jankowi, będącemu typowym kozłem ofiarnym, dzieje się na jej oczach krzywda. Rzeczywistością, w której żyje, rządzi przemoc oraz pogarda i takich właśnie wartości uczona jest zarówno w szkole, jak i w swoim domu. Jej naturalność oraz wrażliwość są uznawane za słabość i powód do wstydu. Dlatego rodzice robią wszystko, aby przystosować Matyldę do zasad społeczeństwa. W tym celu są gotowi zamówić dla niej najlepszą i najdroższą maskę u samego mistrza Gaspaniego. Dziewczynka od zawsze doświadczająca kpin i żartów, w naturalny sposób cieszy się z perspektywy dostania swojej pierwszej, pięknej, nowej maski. Jednak wszystko może się jeszcze zmienić, kiedy pozna pewnego Szczura i jego milczącą lalkę Betsie. Czy nowo nawiązana przyjaźń uratuje Matyldę przed utratą jej prawdziwej twarzy? Tego dowiecie się z lektury tej sztuki!

Handlarz twarzy to świetna propozycja spektaklu dla starszych dzieci i młodszej młodzieży (od 10 lat wzwyż). Paweł Sarbinowski umiejętnie konstruuje fabułę wykrzywioną i pozornie oderwaną od naszej rzeczywistość. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że zbudowany przez niego świat w istocie spełnia rolę krzywego zwierciadła dla świata, w jakim współcześnie żyjemy. Doprowadzona do karykaturalnych rozmiarów sztuczność ludzi, ukrywających swoje prawdziwe emocje za maskami, a także kultywowana przez nich pogarda dla drugiego człowieka, mogą podziałać niczym prawdziwe sole trzeźwiące i dzięki temu uwrażliwić młodych widzów na to, co w życiu jest naprawdę ważne. Być może śledząc losy Matyldy poczują, że tak samo jak ona nie mają powodu, by się siebie wstydzić, i że nie muszą być i wyglądać tak jak inni, bo tylko autentyczność zapewni im szczere i budujące relacje.

 

 

 

 

 

 

Oczy motyla

Gatunek sztuki
Dramat
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Szczegóły obsady
w dramacie występują jeszcze takie postaci jak Wojsko, Piłka, Prysznic, Materac czy Łóżko
Czas akcji
współcześnie, pandemia
Miejsce akcji
szpital św. Karetki

Anna Sekunda, młoda nauczycielka w ciąży, trafia do szpitala w najgorszym możliwym momencie. Za oknem na ulicach słychać krzyki protestujących kobiet, a przepracowany na skutek pandemii personel medyczny nie ma czasu ani wyrozumiałości dla pacjentki, która przychodzi z tak błahym i zwyczajnym „problemem” jak poród. Pozostawiona samej sobie (również przez męża, który zdradził ją z mężczyzną), Anna Sekunda, pomimo trudnych, szpitalnych warunków, próbuje podtrzymywać swoją codzienną aktywność zawodową. Prowadzi więc zajęcia online dla swoich uczniów, podczas których dzieci słuchają wiersza Na jagody Marii Konopnickiej w wykonaniu znanej, polskiej aktorki. Lekcja zostaje przerwana na skutek przeraźliwych skurczy, zwiastujących zbliżający się poród. Pacjentka otrzymuje kolejne zastrzyki z morfiny, aż w końcu pod wpływem bólu, leków i szalejących hormonów kompletnie odpływa, a my tracimy pewność, czy oglądana przez nas rzeczywistość jest faktem, czy wyobraźnią głównej bohaterki.

Dramat Karoliny Fortuny Oczy motyla to poruszający zapis doświadczenia porodu w czasach pandemii. Autorka konstruuje rzeczywistość na granicy fantazji i dokumentu. Z jednej strony czerpie z bardzo dobrze znanej i bliskiej nam społeczno-politycznej rzeczywistości ostatnich lat (pojawiają się, więc kobiety wychodzące na ulice i walczące o wolność, jak i pandemia Covid19), a z drugiej wprowadza elementy delirycznego i baśniowego science fiction, w którym w jednym miejscu spotykają się: rozwinięta technologia niczym z futurystycznego, szpitalnego Big Brothera oraz dobrze znane nam postaci z wierszy polskiej poetki, Marii Konopnickiej. Karolina Fortuna próbuje w ten sposób oddać intymne i subiektywne doświadczenie porodu, jak i wszystkich emocji pojawiających się wokół. Bohaterka sztuki rozlicza się więc ze swoją matką, mężem, a także ze społeczną pozycją młodej kobiety oraz przyszłej matki.

Kimberly

Tytuł oryginalny
Kimberly
Tłumacz
Szalsza, Marek
Gatunek sztuki
Sztuka muzyczna
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Szczegóły obsady
dodatkowo w obsadzie 1 piosenkarz (Narrator), Chór Duchów i muzycy
Prapremiera
11 grudnia 2015, Schauspiel Köln, Kolonia, reż. David Schalko, muzyka: Kyrre Kvam

Schalko w swojej pełnej mrocznych i tajemniczych symboli, erotyzmu i absurdalnego, czarnego humoru śpiewogrze, gdzie sceny dramatyczne przeplatają się z piosenkami, po mistrzowsku łączy konwencje psychologicznego thrillera erotycznego, horroru i komedii. Literatura miesza się tu z prawdziwym życiem, a fantazja, gra pozorów i pragnień z szaleństwem. Miłość i namiętność, które, na przemian z nienawiścią i morderczymi zamiarami, łączą wszystkich bohaterów Kimberly, okazuje się uczuciem mrocznym i zabójczym, balansującym na granicy kiczu. Irracjonalny język złożony z wyrazistych, zapadających w pamięć fraz, surrealistyczne obrazy i rozedrgana w rytm postępującego szaleństwa akcja dramatu, wydobywają z widza najskrytsze i ambiwalentne pragnienia. Autor tyleż rozkoszuje się tymi dwuznacznościami, ile ujawnia ich śmieszność. Schalko całkiem jednak poważnie bada z jednej strony źródła fascynacji mordercami (i morderczyniami!), z drugiej naszą uległość wobec uroku tych, którzy czyhają na nasze życie.

„Zabójczyni mężczyzn. W trakcie ucieczki” – tak przedstawia się „wioskowemu poecie” Konradowi tajemnicza kobieta. To tyleż prowokacja, ile... szczera prawda. Morderczyni – wzorowana na słynnej w Austrii postaci zabójczyni o pseudonimie „Eislady” („Lodowa Dama”) – pragnie, aby Konrad niejako „wypełnił treścią” jej nową tożsamość: tytułową Kimberly. Takie rozwiązanie zasugerowała używająca wątpliwych metod i etyki Psycholożka, która nadzoruje proces resocjalizacji bohaterki po odsiadce wyroku za podwójne zabójstwo. Konrad sam nie może pochwalić się czystym sumieniem – w wyniku zupełnie „przypadkowego” wypadku samochodowego jego żona Katherine została przykuta na wiele miesięcy do łóżka. Dotychczas Konrad wypełniał życie właśnie Katherine swoimi literackimi opowieściami i fantazjami, teraz jednak podejmuje dwuznaczną i niebezpieczną grę z Kimberly... O tym, czy wygra nowa, niebezpieczna fascynacja, czy stara miłość rozgorzeje na nowo, zadecyduje jednak nie sam Konrad. To, kto kogo wykorzystuje, a kto byłby zdolny zabić czy zostać zabitym w imię miłości, rozstrzygnie się dopiero w krwawym finale.