język polskijęzyk angielski

Dom Bernardy Alby

Tytuł oryginalny
La casa de Bernarda Alba
Tłumacz
Birden, Rubi
Gatunek sztuki
Dramat
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Szczegóły
Nowy przekład
Prapremiera
1936
Prapremiera polska
1949, Łódź

Ten dom to dom pełen kobiet. Jednak nie jest to miejsce śmiechów i śpiewów, przeciwnie - tutaj panuje zamordyzm, a porządku pilnuje Bernarda, sześćdziesięcioletnia matka pięciorga córek. Tyranka, która stara się uchować honor domu przed rozpustą. Dramat zaczyna się w chwili, kiedy Bernarda po śmierci jej drugiego męża zarządza w rodzinie osiem lat żałoby, jak każe tradycja, jednak nie wszystkie kobiety się jej podporządkowują. Nawet w osiemdziesięcioletniej, na pozór obłąkanej babce szaleje żądza. Swoją matkę jednak Bernarda trzyma pod kluczem, żeby nikt jej nie widział.

BERNARDA:       W tym domu nikt nie zrobi niczego bez mojej zgody. Mam na wszystko oko.

Ta kwestia pada często z jej ust, zwłaszcza w rozmowach ze służącą, która, jak się zdaje, jest jedyną bliską jej osobą. Jest też informatorką, przynoszącą wieści o tym, czy sąsiedzi nie plotkują o jej domu, oraz jej sumieniem, choć Bernarda sumienia nie słucha: kieruje się wyłącznie zasadami, które powinny panować w porządnym domu. Bernarda, chociaż ma na wszystko oko, niektórych rzeczy woli nie widzieć, ukrywając zupełnie inne, bardziej egoistyczne lęki pod płaszczykiem tradycji i strachu przed utratą godności.

BERNARDA:       Nieposłuszna córka przestaje być córką, a staje się wrogiem.

Mimo że nigdzie nie jest to powiedziane, mężczyźni nie mają tutaj wstępu, a na pewno nie mają głosu. Można przypuszczać, że Bernarda trzyma córki całe życie z dala od pokus, wszak zadawanie się z parobkami okryłoby hańbą całą rodzinę. A jednak trzydziestodziewięcioletnia Augustias, najstarsza córka Bernardy, jako dziecko z jej pierwszego małżeństwa, odziedziczyła spory majątek i choć jest brzydka i niemłoda, stanowi dobrą partię dla Pepe del Romano. Tak się składa, że Pepe jako atrakcyjny mężczyzna wzbudza pożądanie także innych córek Bernardy. Przez jego romans z najmłodszą, dwudziestoletnią Adelą oraz zazdrość nieco od niej starszej Martilio, dochodzi do katastrofy - Pepe zostaje wygnany przez matkę, Augustias traci narzeczonego, a Adela popełnia samobójstwo. Ale czy to na pewno jest katastrofa? Dla Bernardy dom i jego zasady trwają dalej, zarządza żałobę. I tyle.

Przebywając dłużej w tym pełnym kobiet domu, można odnieść wrażenie, że to one o wszystkim decydują, one kręcą światem, a mężczyzna stanowi jedynie bezwolny obiekt pożądania, niezbędny do szczęścia, a jednak kierujący się wyłącznie żądzą. Ale ta sztuka to nie krytyka rządów matriarchalnych - to krytyka fanatycznego podejścia do tradycji, pustego zachowywania pozorów i potrzeby kontrolowania wszystkiego dookoła, kiedy zasady stają się ważniejsze od życia najbliższych.

Dom Bernardy Alby to część tzw. trylogii o kobietach, wraz z Yermą oraz Krawymi godami. Lorca opisywał w tych sztukach stosunki społeczne panujące w Hiszpanii w latach 20-30 XX wieku, kiedy podziały klasowe były chętnie podkreślane, a "lepiej urodzeni" uważali się za strażników cnót, tradycji i porządku. Wystawiając tę sztukę dziś, można zabrać głos w szerokim kontekście dyskursu na temat płci, tradycji, wolności czy też dziczenia obyczajów. Trzeba też dodać, że ponad dziesięć kobiet w obsadzie to wspaniałe pole do zagospodarowania.

 

Formularz zamówienia sztuki

Zamawiana sztuka: Dom Bernardy Alby